Nieoficjalnie: kierujący BMW w Starej Słupi nie posiadał prawa jazdy

Nie mijają echa wczorajszej tragedii w Starej Słupi. W tragicznym wypadku zginęła czwórka młodych ludzi. Najmłodsza ofiara obchodziłaby dzisiaj swoje 16 urodziny.

Warunki panujące wczoraj na DW 751 były wybitnie niesprzyjające. Mokra nawierzchnia, a także newralgiczny odcinek drogi powodowały, że na tym odcinku jezdni bywało niebezpiecznie nawet w pogodniejsze dni.

Okoliczni mieszkańcy zaznaczają, że tutaj kierowcy często przyciskają nogę do gazu. Mają za nic znaki ostrzegawcze i ograniczenia.

Nie inaczej mogło stać się i tym razem. Skutki tego wypadku są jednak opłakane. Według wstępnych ustaleń to właśnie zbyt duża prędkość sprawiła, że kierujący stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w nadjeżdżającą ciężarówkę. Warto dodać, że prędkość była znaczna, gdyż na drodze znajdują się liczne wzniesienia, a kierowcy lubią tutaj przyśpieszyć. Ostry łuk zakrętu był tutaj śmiertelnym zagrożeniem.

Prędkość pojazdu była z pewnością bardzo duża. Wskazuje na to sposób w jaki zachowało się auto po zderzeniu. Samochód rozpadł się na dwie części. Miejsce zdarzenia przypominało bardziej wypadek lotniczy, aniżeli wypadek w ruch lądowym. Wszędzie znajdowały się fragmenty pojazdu.

Nie ma tutaj miejsca na obwinianie kogokolwiek, rana jest za świeża, żeby ją dodatkowo rozjątrzać. Trzeba również poczekać na ostateczne ustalenia śledczych.

W wyniki zdarzenia, śmierć na miejscu poniosła czwórka młodych ludzi, mieszkańców powiatu ostrowieckiego. Ofiary miały 27, 19, 19 i 15 lat. Najmłodsza uczestniczka wypadku skończyłaby dzisiaj 16 lat.

Jak relacjonują mieszkańcy regionu jest to ogromna tragedia. Nie kryją łez. Młodzi mieli przed sobą całe życie.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że osobowe BMW pędziło z zawrotną prędkością po drodze. Wskazują na to pierwsze ustalenia śledczych.
Kolejną szokującą informacją jest fakt, że 27-latek kierujący pojazdem nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu.

O tym, że na kieleckich drogach panuje czarna seria już pisaliśmy. Wczoraj w Skarżysku-Kamiennej miał miejsce wypadek, w którym zginął 21-latek. Kierujący pojazdem 22-latek był pod wpływem alkoholu.

Zaś w niedzielę w Rykoszynie zginęło małżeństwo. Według przypuszczeń tutaj również przyczyną mogła być nadmierna prędkość. Policja szuka świadków zdarzenia.

Wypada jeszcze przywołać statystyki. Jak informuje świętokrzyska policja, w analogicznym okresie, w zeszłym roku w naszym województwie na drogach miało miejsce 150 wypadków, życie straciło 17 osób. Choć w tym roku wypadków jest mniej, 146, ofiar śmiertelnych jest więcej, bo aż 23, z czego w ostatnich dniach, aż 7.

Jest to smutna statystyka, która obrazuje jak niebezpieczna może być jazda z nadmierną prędkością.
Funkcjonariusze wskazują, że w zdecydowanej większości zdarzeń przyczyną tragedii była właśnie zbyt szybka jazda.

Apelujemy jeszcze raz, lepiej zwolnić, niż zdążyć na swój własny pogrzeb.

Fot. Na Drodze Świętokrzyskie