Niebezpieczne zakręty pod Kielcami. Kolejny autobus uderzył w płot
Okolice Kielc nie są zbyt bezpieczne dla autobusów w okresie zimowym. W czasie, gdy opady śniegu są obfite, prawdziwym wyzwaniem jest prowadzenie autobusu.
Szczególnie często dzieje się tak w przypadku linii podmiejskich 9, 32, 19 czy 12. Pierwsze dwie obsługujące gminę Miedziana Góra mają trudności w wąskich ulicach czy też podjeżdżając pod wzniesienia. Wielokrotnie dochodziło do opóźnień, a nawet istniała konieczność wyciągania autobusów z rowu.
W przypadku 18-metrowych Solarisów Urbino nie jest to zaskoczenie, gdyż są to duże maszyny. Czasem zdarza się tak, że trudności mają solowe, 12-metrowe.
Od dłuższego czasu autobusy linii 12 wbijają się w okoliczne płoty. Trasa przejazdu jest dosyć trudna, nawet w lecie dochodzi tutaj do różnych zdarzeń. Dodatkowo śliska nawierzchnia i nie zbyt przyjemna aura, nie pomagają przy przejeździe.
Dzisiaj znowu doszło do nietypowego przejazdu autobusu. Na niebezpiecznym zakręcie, 12-metrowy autobus marki Temsa wbił się w płot jednej z posesji. Od dłuższego czasu jest to plaga okolicy. Czy kierowca zawinił ? Być może, ale manewr 12-metrowym autobusem nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza, gdy na reakcję ma się kilka sekund.
Problemem mogą być pewne błędy infrastrukturalne jak na przykład zbyt ostry łuk zakrętu. Być może powinno pojawić się odpowiednie zabezpieczenie newralgicznych odcinków jezdni.
Prędkość również powinna być ograniczona na szczególnie trudnych odcinkach.
Niekiedy pługi nie wyrabiają z odśnieżaniem dróg czy zatok, co również zwiększa ryzyko.
Sprawa wydaje się dosyć ciekawa. Okazuje się, że okolice są szczególnie niebezpieczne dla transportu zbiorowego. W samym mieście również potrafi tak być. Na szczęście pasażerom nie dzieje się nic złego poza spóźnieniem.
Fot. Nadesłana przez czytelnika.