Kobieta pod wpływem alkoholu prowadziła miejski autobus w Kielcach

Na skrajną nieodpowiedzialność, naprowadził mundurowych anonimowy telefon. Zgłaszający poinformował policję o tym, że kierująca miejski autobus może być pijana. 

Do zdarzenia doszło nas ranem. O tej godzinie jest jeszcze ciemno, więc nie ma dużego ruchu. Dla kierującej mogła to być wymówka, że nic wielkiego się nie stało. 

Otóż stało się. Służby natychmiast zajęły się niepokojącymi doniesieniami. Kierowcę skontrolowano na pętli na Ślichowicach. Badanie pokazało, że 35-latka miała ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Aby zweryfikować wynik pierwszego pomiaru, kobietę zabrano na badania krwi. 

Kierująca wyjaśniała, że alkoholu nie spożywała. Dziwi, więc fakt, że miała ponad promil. Może to wina któregoś z pasażerów, który samym swoim oddechem sprawił, że wszyscy znajdujący się w pojeździe się upili ? A może klasyczna śpiewka o cukierku z alkoholem lub leku ? Zawsze może zwalić winę na ,,małe piwo”, ale przecież piwo to nie alkohol, czyż nie ? 

Tak czy owak. Jazda pod wpływem sama w sobie jest nieodpowiedzialna i niebezpieczna, a co dopiero miejskim autobusem. Kierująca pomimo niedużego ruchu, narażała siebie i pasażerów. Niestety w ostatnich latach mieliśmy wiele niebezpiecznych zdarzeń z udziałem miejskich autobusów w Polsce. Tragedie czy to w Katowicach, czy w Warszawie powinny przestrzegać przed popełnianiem tragicznych w skutkach błędów. Na szczęście, tutaj nic się nie stało. Sprawa wymaga dalszego zbadania i sprawdzenia faktów. Takim sytuacjom trzeba powiedzieć stanowcze nie.