Wyścig i bohater – O tym jak sowiecki pułkownik uratował… Sandomierz

Międzynarodowy Wyścig Kolarski o Memoriał płk. Wasyla Skopenki – etap w Kielcach. Lata 80 XX wieku. Prawdopodobnie wyścig z roku 1987 roku.

Wyścig była znany także jako ,, przyjaźni polsko-radzieckiej”. Został nazwany na cześć pułkownika Wasyla Skopenki (1912-1945), wojskowego, który w 1944 roku…

Uratował Sandomierz. Może to nie być wygodne, ale gdyby nie ten wojskowy to Sandomierz podczas operacji lwowsko-sandomierskiej zostałby zniszczony. Pułkownik Skopenko autentycznie zakochał się w mieście. Nie był to zwykły żołdak, barbarzyńca z dzikich peryferiów Związku Radzieckiego. Wasyl  przed wojną był nauczycielem matematyki i dyrektorem w jednej ze szkół w rejonie kirowohradzki. Choć do Armii Czerwonej wstąpił w marcu 1939 roku, nie brał udziału w barbarzyńskiej napaści ZSRR i III Rzeszy na Polskę. Wziął za to czynny udział w wojnie zimowej i wielkiej wojnie ojczyźnianej. W lipcu 1944 roku jego 1180 pułk znalazł się na lewym brzegu Wisły, zdobył przyczółki w okolicy Sandomierza. 

Skopenko zachwycił się panoramą miasta. Przed wstąpieniem do armii chciał został architektem. Podczas ofensywy tak poprowadził natarcie, aby zabytkowa starówka nie uległa zniszczeniu. Udało mu się ,,wyzwolić” miasto nie niszcząc zabudowy. Za ten wyczyn  jego pułk nazywano Sandomierskim. Wasyl Skopenko zmarł 27 stycznia 1945 podczas walk o Wrocław, wówczas Breslau. Jego ostatnim życzeniem było zostać pochowanym w Sandomierzu obok swoich żołnierzy. 

Postawa płk. Skopenki jest przykładem dosyć rzadkiego w Armii Czerwonej, człowieczeństwa. Do tej pory na jego cześć jest organizowany wyścig Przyjaźni polsko-ukraińskiej im. płk Skopenki, kontynuator dawnego Memoriału. 

fot. Andrzej Pęczalski